Motoryczne zdolności dziecka są równie ważne, co rozwój intelektualny i emocjonalny. Samodzielność jest dla malucha niezwykle istotna. Pierwsze małe kroczki, a później uderzająca rewolucja – dzidziuś chce eksplorować świat już nie tylko z poziomu swojego pokoiku i przydomowego ogródka. Na nowe wyzwania przydadzą mu się do tego odpowiednie akcesoria. Wspólnie wybierzcie pierwszy rowerek albo hulajnogę i… w drogę!
Ile kółek w pojeździe… – na co zwrócić uwagę?
Postawienie młodych rodziców przed wyborem nowego gadżetu dla brzdąca, wiąże się często ze stresem. To dla nich nie lada wyzwanie. Co pomyślą sobie koledzy o malcu, który podjedzie pod bramę przedszkola modelem hulajnogi sprzed 3 lat czy rowerkiem z ubiegłego sezonu? Nie popadajmy jednak w skrajności (chociaż respekt rówieśników u małych odkrywców jest także ważny). W doborze odpowiednich dwóch kółek (albo nawet trzech) dla malutkich i jeszcze nieco nieporadnych nóżek, warto kierować się udogodnieniami dopasowanymi do naszego maluszka. Najważniejsza jest stabilność pojazdu, czyli jego właściwa konstrukcja. Na rynku jest dostępne naprawdę wiele możliwości, a producenci prześcigają się z propozycjami. Warto przejrzeć internetową ofertę bądź udać się do stacjonarnego sklepu sportowego, gdzie wykwalifikowane osoby z pewnością pomogą nam w tym trudnym wyborze. Zapewne z łatwością wszyscy z nas rozróżniają hulajnogę od rowerka. Jednak czy wiemy, czym różnią się poszczególne opcje?
Do jazdy… gotowi… start – od biegówki do trójkołówki
Biegówka okaże się strzałem w dziesiątkę, jeśli maluszek osiągnął już umiejętność sprawnego poruszania się na swoich małych, nóżkach i jest gotowy na nowe metody pokonywania przestrzeni. Rowerek biegowy posłuży na długie miesiące zabawy na dworze – współczesny rynek oferuje takie pojazdy już od pierwszego aż do czwartego roku życia (do momentu, gdy maluch będzie gotowy wymienić go na lepszy model). Pod względem cech pojazdu, należy zwrócić uwagę na ciężar produktu tak, aby rowerek stał się zachętą, a nie wyzwaniem i nie utrudnił nauki samodzielności.
Hulajnoga to też swojego rodzaju próba – tutaj problem może stanowić ciągłe utrzymanie równowagi przy jednoczesnym manewrowaniu kierownicą. Hulajnoga trójkołowa zapewni maluchowi o wiele większą stabilność – bez nerwów i na spokojnie dziecko wykształci sobie zmysł równowagi, rozwinie kondycję oraz ogólną sprawność fizyczną. Dodatkowo taką hulajnogę można wyposażyć w siedzisko dla wygody nowego odkrywcy. Regulowana kierownica sprawia, że taki sprzęt rośnie razem z naszą pociechą, a to kolejny atut, ponieważ dobrze wiemy, ile kosztują potrzeby naszych milusińskich. Ku spełnieniu oczekiwań rodziców i ich maluchów, producenci takich pojazdów wprowadzają wiele innowacji i cały czas rozszerzają ofertę. Można dostać zawrotu głowy liczby modeli, rodzajów kierownic i kółek! Niezależnie, który sprzęt wybierzemy, powinniśmy się kierować trzema wyznacznikami: wiekiem dziecka, wzrostem i stopniem rozwoju.
Doroślejsze rowerkowe wybory przedszkolaków
Im nasz maluszek jest starszy, tym więcej potrzebuje swobody dla siebie. Podejmuje już małe, ale własne decyzje. Powinniśmy mu pozwolić na samodzielne wybory. Czy to czas na rowerek dziecięcy? Pewnie, że tak! W porównaniu z biegówką ten pojazd faktycznie jest już dla starszaków. Przede wszystkim posiada pedały na stópki dziecka i wymaga utrzymania stałej równowagi. Wymusza to nabrania pewnej wprawy i skupienia, ale po jakimś czasie dostarczy powodów do dumy z kolejnej samodzielnej umiejętności. Przyjemnie jest się wybrać na pierwszą wspólną rowerową przejażdżkę po lesie czy nad pobliskie jezioro. Ciekawą ofertę dwukołowych pojazdów ma sklep internetowy Bamboli. Rowerek dla dziecka to inwestycja na dobrych kilka następnych sezonów.
Warto więc rozważyć wszystkie za i przeciw – wszystkim rodzicom zależy przecież na odpowiednim rozwoju dziecka oraz jego uśmiechu, a nowy pojazd z pewnością uraduje malucha. Wspólnie spersonalizowany kołowiec to dla niego dodatkowa frajda. Prosty, ale jednocześnie ciekawy efekt osiągnie się, przyczepiając do rowerka koszyczek na skarby dziecka, gdzie schowa ulubionego misia czy montując kolorowe odblaski na szprychach. Hulajnogę dla dziecka również można pięknie przyozdobić. Wszystkich ogranicza jedynie siła kreatywności.
Hulajnoga czy rowerek? Na kogo padnie, na tego…
Niezależnie od tego, jaką rodzice podejmują decyzję w sprawie wyboru pojazdu, jedno jest pewne – dziecko będzie tak samo dobrze przygotowane do nauki prawdziwym jednośladem. Rowerek przygotuje malucha na przyszłe przesiadki – dowie się, jak wygląda standardowy jednoślad i opanuje styl poruszania się nim. Dla nieśmiałych dzieci to też mniejszy stres przy kolejnych nowościach – nie będą musiały kolejny raz zmieniać swoich przyzwyczajeń. Hulajnoga natomiast już od początku wymaga pewnych umiejętności koordynacji ruchowej. Trudniejsze wyzwanie wyzwoli w brzdącu większą pewność siebie przy następnych wyzwaniach z rowerkami. Główną rolę przy każdym z wyborów powinno pełnić dziecko, a nie sam rowerek czy hulajnoga. Radość z odkrywania świata to główny powód, dla którego zapewniamy pociechom wszelakie atrakcje, dlatego i w tym wyborze stawiajmy je na pierwszym miejscu.
Piękna wiosenna pogoda sprzyja pierwszym eskapadom poza bezpieczne otoczenie podwórka. Przy wyborze środka transportu warto rozpatrzyć czy na trasie jest więcej prostych asfaltowych dróg dla sunącej hulajnogi, czy piaszczystych dróżek leśnych dla rowerka? Udając się w dalszą podróż, oba z pojazdów z łatwością można złożyć i schować w bagażniku. To zawsze urozmaicenie czasu na wakacjach! A więc w drogę!